Już mnie coraz bardziej męczy ten nieustający brak weny.
Siedząc w pracy i przeglądając internetowe zasoby scrapowych inspiracji, mam przeogromną ochotę tworzyć, a jak już siedzę w domu i mam możliwość coś zrobić, to nagle opuszczają mnie wszystkie pomysły, chęci, siły...
I tylko zmuszam się do sklecenia tego, co obiecałam. A i tak nie jestem zadowolona z efektu.
Mam nadzieję, że najbliższe wrocławskie spotkanie, które odbędzie się już w najbliższą sobotę, trochę mnie odblokuje i naładuje mnie pozytywną twórczą energią.
Póki co weny brak.
1 komentarz:
oj tam tak to z nia bywa ;) moja wróciła przywiązałam za nogę do stołu i siedzi na razie... jutro sie spotkamy, obgadamy więc może coś Ci sie ruszy...
Prześlij komentarz