Ponieważ na spotkaniu niektóre dziewczyny pytały co będziemy robić z reinkerami Distressa rozlanymi do buteleczek z atomizerami, to postanowiłam im pokazać jakie efekty można dzięki nim uzyskać, a przy okazji zrobiłam "swoje papiery", które będę mogła wykorzystać do scrapowania.
Pierwszy papier (zimowy) powstał na bazie kartonu wizytówkowego groszkowanego firmy Protos, który potraktowałam tuszem Distress (na gąbce) Broken China oraz Distressem Weatheredwood rozcieńczonym wodą i rozpylonym atomizerem. Na to nałożyłam farbą akrylową Anita's White gwiazdki według szablonu wyciętego dziurkaczem Marthy Stewart. Wzór wykończyłam srebrnym żelopisem.
Drugi papier powstał na bazie tego samego kartonu. Znowu podstawą był Distress Broken China z gąbki, rozpyliłam natomiast ponownie tusz Weatheredwood i dodatkowo Peeled Paint. Wykończyłam to ciapkami zrobionymi tą samą farbką akrylową, na którą nałożyłam jeszcze brokat przyklejony magikiem.
Do kolejnych dwóch użyłam masek Tima Holtza. Pierwszy powstał na bazie kolorowego (zielonego) kartonu, drugi na bazie kartki z książki. Do pierwszego użyłam tyle kolorów rozpylanych Distressów, że zapomniałam które dokładnie. Natomiast do ostatniego użyłam także tylko rozpylanych Distressów - w kolorach Faded Jeans, Weatheredwood oraz Peeled Paint.
(Zdjęcia robiłam "małpką" Fuji, więc kolory wyszły lekko przekłamane na zbliżeniu).
Pierwszy papier (zimowy) powstał na bazie kartonu wizytówkowego groszkowanego firmy Protos, który potraktowałam tuszem Distress (na gąbce) Broken China oraz Distressem Weatheredwood rozcieńczonym wodą i rozpylonym atomizerem. Na to nałożyłam farbą akrylową Anita's White gwiazdki według szablonu wyciętego dziurkaczem Marthy Stewart. Wzór wykończyłam srebrnym żelopisem.
Drugi papier powstał na bazie tego samego kartonu. Znowu podstawą był Distress Broken China z gąbki, rozpyliłam natomiast ponownie tusz Weatheredwood i dodatkowo Peeled Paint. Wykończyłam to ciapkami zrobionymi tą samą farbką akrylową, na którą nałożyłam jeszcze brokat przyklejony magikiem.
Do kolejnych dwóch użyłam masek Tima Holtza. Pierwszy powstał na bazie kolorowego (zielonego) kartonu, drugi na bazie kartki z książki. Do pierwszego użyłam tyle kolorów rozpylanych Distressów, że zapomniałam które dokładnie. Natomiast do ostatniego użyłam także tylko rozpylanych Distressów - w kolorach Faded Jeans, Weatheredwood oraz Peeled Paint.
(Zdjęcia robiłam "małpką" Fuji, więc kolory wyszły lekko przekłamane na zbliżeniu).
5 komentarzy:
Świetne! Szczególnie ten z drukiem mi się podoba!
Ale super efekty!
podobają mi się te z zegarowymi motywami, świetne kolory :)
Kochana, śnieżynkowe mnie rozłożyły...
Fajne efekty:-))najbardziej podobają mi się papiery ze śnieżynkami i z motywami zegarowymi :-)
Prześlij komentarz