22 mar 2010

Wiosenne spotkanie z kurczakami

W niedzielę odbyło się kolejne wrocławskie spotkanie scrapowe, na którym jak zwykle było przecudownie. Kilka osób zapowiedziało, że z powodów zdrowotnych się nie zjawi, dlatego zaskoczeniem była spora liczebność naszej twórczej brygady (18 osób, jeżeli dobrze policzyłam):


Jakoś tak wyszło, że mam więcej zdjęć prawej strony sali, po której to stronie siedziałam, więc przedstawię tylko te osoby, które złapałam z bliska. ;)

Od lewej - Domidoll, Ola-Eireann, Calista, Ania z Opola z córką - Gosią (ja siedziałam za nimi).
Po drugiej stronie Domidoll, też wyliczając od lewej, siedziały: Bikeflower, Fussia (która mi się tu schowała) oraz Bzzz/Margot.

Po mojej lewicy siedziała Czarownica:

A za nią Plakatówka i Oliwka:

Spotkanie było iście wiosenno-świąteczne za sprawą kurczaków robionych według wytycznych Calisty.

Mój kurczak (po lewej) w towarzystwie dzieła Ani i jej córki - Gosi, które przyjechały po raz pierwszy i to aż z Opola (ten z tyłu to pierwowzór Calisty):

Tyle radości małej Gosi sprawiało tworzenie kurczaka (w tle Dorotka i Ola-Eireann):
Zaczęte dzieło Bikeflower, która ze względu na cieńszą tasiemkę dużo bardziej się napracowała, ale zdążyła jajo dokończyć:

Domidoll trochę się wyłamała i ozdobiła jajko w swoim własnym stylu:
Wiosennie było także ze względu na zebrane dla Krulika na kiermasz szkolny wielkanocne (i nie tylko) wytwory:


Z nowych osób, oprócz pokazanej już Ani z córką, były jeszcze mama K.a.s.i. - Ola oraz dziewczyna, której imienia niestety nie pamiętam (z lewej strony zdjęcia):



Relacja na blogu dolnośląskim pojawi się, jak zbiorę wszystkie zdjęcia. Na razie zapraszam do Krulika, gdzie czekają dodatkowe fotki.

4 komentarze:

Calista pisze...

super zdjęcia :D

CAFFEINA pisze...

fajne fotki :) ale mnie najbardziej rozbrajają te fotki, gdzie widać nasz cudowny "nóż do ciasta" ;)

Anna - Krulik pisze...

Dziewczyna obok pani Oli to Małgosia o ile dobrze pamiętam :)

Rachel pisze...

ale było ludu...łał...no to jak już zarazę tego mojego kumpla to go namówie i może kiedyś razem sie zjawimy- on ma autko to bedzie lepiej dojechac...hi hi:)
a jesli chodzi o ta zabawe albumową to jeszcze nic nie pisałam ze szczególami, bo czekam wpierw na osoby chętne, jak uzbieram odpowiednią liczbe to wtedy podam szcególy -mailem do każdej:)
buziaki i dzięki za miłe słowa:)