Stefa nie mogła być na ostatnim wrocławskim spotkaniu scrapowym, więc postanowiła to nadrobić i zagoniła mnie wczoraj do robienia narożnych zakładek. I tak powstała wersja jesienna (na bazie kolorowych kartoników ozdobionych stempelkami Heydy i dabberami oraz sticklessem Rangera, i z użyciem punchera brzegowego EK Success):
Oraz wersja halloweenowa (z papierków K&Company z dodatkiem złotego markera, odrobiny dabbera, sticklessa i glossy accent Rangera oraz z brzegiem wyciętym puncherem Marthy Stewart):
Od Stefy natomiast dostałam tę przepiękną kolorystycznie zakładeczkę:
Ze ścinków powstały takie zawiniątka, które już wkrótce znajdą swoje zastosowanie:
2 komentarze:
Świetne kolory tych zakładek;-))) Bardzo optymistycznie nastrajają;-))
Pozdrawiam serdecznie;_)
Dla mnie - rewelacja!!!! Ta pomarańczowa... !!! Świetne są!
Prześlij komentarz