23 maj 2010

Dla Rachel i szycie

Znowu spiętrzyły mi się zaległości... Jedną z nich jest prezent urodzinowy dla Rachel (którą możecie poznać bliżej, czytając sylwetkę na blogu dolnośląskim). Składa się on z notesu i zakładki.


Notes zrobiony z papierów K&Company popryskanych distressami Rangera, a także z cheapboardu Fancy Pants (ta rameczka), kilku różniastych ćwieków, kwiatków chyba Primy, naklejkowych literek firmy Pink Paislee, różyczkowego stempelka Heydy oraz odrobiny Glossy Accents nałożonego na cheapbordowe kropeczki.



Zakładeczkę zrobiłam w wyniku małych eksperymentów (pokazowych dla Stefy ;). Powstała z papieru wizytówkowego Protosu pomalowanego pomarańczowym dabberem Rangera oraz zielonym tuszem Latarni Morskiej (a zawijaski odbite zwiniętą tekturką tuszem didtressowym Rangera). Wykończenie stempelkami Inkadinkado.

A ze spraw bieżących moja próba oswojenia się z maszyną do szycia, którą uskuteczniałam na piątkowym mini spotkaniu u Gosi 2koty:


3 komentarze:

jolutka123 pisze...

Super efekt uzyskałaś dzięki tuszom, papier wygląda rewelacyjnie i zakładka bardzo mi się podoba, uwielbiam koty:)

milqin pisze...

Bardzo mi się podoba (jak widzę też) zakładka z kotem. Ale notes też super.
Moja maszyna stoi. Boję się rozstawiać....

Anonimowy pisze...

kocie lapki sa super,a moze to tygrysie :) :)