18 sty 2012

Przepiśnik

Znowu nazbierało mi się trochę zaległości... Zacznę może od jednej z najnowszych, czyli od przepiśnika przygotowanego z papierków Rapakivi (seria Time 4 Joy):


Zrobiłam w nim przekładki (pozostałe można zobaczyć na firmowym blogu Rapakivi - oprócz "Dań głównych", które mąż przegapił, robiąc zdjęcia ;):


A tylną okładką zapowiedziałam, że to na pewno nie ostatni mój notes na przepisy:


4 komentarze:

  1. Bardzo fajnie wyszedł Twój przepiśnik :) Kojarzy mi się z wiosenną surówką z sałaty i rzodkiewek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak poprzedniczka - przepiśnik kojarzy się bardzo kulinarnie - świetny ;_)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ty, Kasiu, prezentujesz swoje zaległości a ja uświadomiłam sobie, ze mam u Ciebie wielkie zaległości. Na usprawiedliwienie powiem, że mam u wszystkich.
    Z dużą przyjemnością obejrzałam notes. Śliczny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastyczny notes,
    od samego patrzenia na niego humor się człowiekowi poprawia :).

    OdpowiedzUsuń