8 mar 2010

Dawniej i dzisiaj

Dzisiaj Dzień Kobiet i nawet się dobrze złożyło, bo całkiem kobiecy scrap mam do pokazania... Mianowicie mój wpis do wędrującego albumu Annar zatytułowanego "Godzina pąsowej róży" (taka nasza mała podróż w przeszłość). Temat potraktowałam po swojemu i wyszło to tak:


Wpis zrobiony z papierów K&Company Blue Awning, literek naklejanych Webster's Pages, kwiatków Primy oraz ćwieków Latarni Morskiej ze scrap.com.pl.

A przy okazji się pochwalę, że dzisiaj do Wrocławia zawitała prawdziwa królewna... Marianna Orańska, przeniósłszy się nieco w czasie i miałam tę przyjemność oglądać ją na naszym Rynku.

7 komentarzy:

  1. świetny, i woje zdjęcie też :)tylko taka poważna jesteś na nim ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Temat potraktowany iście fotograficznie :) Świetny wpis. Widziałam zdjęcia z przybycia tej królewny Orańskiej, ale to nie to samo co widzieć na żywo, dlatego zazdraszczam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny wpis!!!
    Cudne kolory (niebieski fantastycznie się wybija :)) i kompozycja :)
    Świetne podejście do tematu :D
    :***

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomysłowy wpis :) Ślicznie wyszło!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny wpis, taki delikatny, troszkę ulotny... :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Katrinko jaka niesamowita metamorfoza, a pomysł rewelacyjny

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla ścisłości: na tym zdjęciu w sepii nie jestem ja, to stara fotka ściągnięta z internetu. ;)

    OdpowiedzUsuń