W końcu zabrałam się za swój pierwszy art journal. Inspiracją jest bezterminowe wyzwanie
Scrapujących Polek.
Bazą na moje artystyczne zapiski jest stary kalendarz, który dostałam kiedyś od Taty. Okładkę miał tak piękną i pasującą, że tylko odrobinę ją przerobiłam:
Pierwszy temat z jakim się zmierzyłam, to "Przestrzeń pełna światła":
Drugi, to najnowsze artjournalowe wyzwanie SP, czyli "Słowa, których nie zdążyliśmy powiedzieć":
Tworząc pierwszą stronę wykorzystałam skrawki scrapowych papierów, a tło pomalowałam farbką akrylową; druga strona powstała przy użyciu tuszów distress i masek Tima Holtza, wykorzystałam też tło kalendarza i cytat z wiersza ks. Jana Twardowskiego.